Znane i mniej znane zasady dobrego wychowania, sztuka życia, czyli savoir vivre to wciąż aktualny drogowskaz w poruszaniu się po świecie, jeśli interesuje nas dążenie do doskonałości i osiągnięć z najwyższej półki. Jak się okazuje, wskazań etykiety nie należy bagatelizować i uznawać tylko za zastygłe standardy pozostawione na użytek dyplomacji czy biznesu.
Co nam mówi psychologia
Na wiedzę psychologiczną składa się barwna mozaika różnorodnych teorii, przeplatana mniej lub bardziej znaczącym elementem układanki w postaci wyników badań. Nie mówi się o jednej, ale o wielu koncepcjach funkcjonowania człowieka. Są jednak kwestie podstawowe, na które odpowiedź jest zawsze podobna, niezależnie od punktu obserwacji. Człowiek jest istotą społeczną, obdarzoną niezwykłym intelektem i zdolną do podejmowania samodzielnych decyzji. Jego zachowanie ma z kolei wpływ na reakcje innych ludzi. Oznacza to, że ustalone między ludźmi reguły postępowania mają swoje przełożenie na ich działanie i samopoczucie, mogą zarówno pomagać, jak i przeszkadzać w rozwoju, mogą motywować, ale i tłamsić. Wymiar społeczny jawi się jako bardzo ważny punkt na mapie wzrostu i rozwoju człowieka. Tutaj pojawiają się m.in. aspekty: samooceny, komunikacji interpersonalnej, motywacji, poszerzania wiedzy i nabywania umiejętności. Tym zaś, do czego zmierzamy, jest uzyskanie jak najwyższej jakości ludzkiego życia („jakość życia” to ważne pojęcie w psychologii).
Co na to savoir vivre
Savoir vivre proponuje zbiór logicznych zasad, porządkujących życie towarzyskie człowieka. Punktem odniesienia jest sam człowiek i jego dążenie do realizacji najwyższych wartości*. Zgodnie z wymaganiami sztuki życia powinniśmy zatem zmierzać ku doskonałości, starać się o to, by nasze zachowanie było nienaganne. Cel ten zdaje się zbieżny ze wspomnianym już zmierzaniem do wysokiej jakości życia w psychologii, jeśli postawimy znak równości między wysoką jakością własnego postępowania i wysoką jakością życia jako takiego. Jako że w centrum filozofii savoir vivre’u pozostaje człowiek, wszystkie ustalone zasady mają służyć właśnie jemu, tak by zewsząd otaczała go atmosfera życzliwości, szacunku i miłości.
Co wiemy z praktyki
Sprawdźmy więc, co dzieje się, kiedy przestrzegamy zasad dobrego wychowania i zachowujemy się kulturalnie. Podstawową, niezwykle ważną umiejętnością jest właściwe prowadzenie rozmowy, czyli komunikowanie się z innymi. Savoir vivre nakazuje taki sposób wyrażania myśli, który pozwala na okazywanie szacunku rozmówcom. Tematy do rozmowy powinny być tak dobierane, by nie powodowały przykrych uczuć, nikogo nie raziły, nie nudziły czy nie irytowały. Jeśli rozmawiają dwie osoby, na każdą z nich przypada w przybliżeniu połowa poświęconego na rozmowę czasu (nie może dojść do sytuacji, w której jedna z osób nie jest dopuszczana do głosu). Oznacza to, że każdy z interlokutorów powinien choć w minimalnym stopniu opanować umiejętność aktywnego słuchania, które wymaga nie tylko uważnego podążania za myślą rozmówcy, ale i czynnego okazywania zainteresowania i zadawania pytań. Co do pytań, to nie mogą one mieć inwazyjnego charakteru, być niedyskretne czy natrętne i wścibskie. Niedozwolone są oczywiście wszelkie formy grubiaństwa i doprowadzanie do sytuacji, w której ktoś zostanie potraktowany niegodnie, odtrącony, poniżony czy obrażony. Podobnie, wskazania dotyczące sposobów spożywania posiłków, dobierania ubioru, korespondowania i innych dziedzin życia towarzyskiego mają za zadanie tworzyć atmosferę wzajemnej akceptacji i poszanowania. Dostosowując się do nich, szlachetnie stawiamy dobro innych na pierwszym miejscu (np. rezygnujemy z rozkładania rąk na stole, by umożliwić posiłek kompanom; ubieramy się galowo i być może niewygodnie, by okazać komuś szacunek). Komunikujemy zatem, na poziomie werbalnym i niewerbalnym, że dane osoby są dla nas ważne i zasługują na najlepsze traktowanie.
Taka postawa ma oczywiście swoje psychologiczne konsekwencje. Szczególnie ważna jest świadomość bycia osobą akceptowaną w grupie. Jeśli wiemy, że ktoś jest zainteresowany naszymi opiniami i spostrzeżeniami, kształtujemy w sobie pozytywną samoocenę. Jeśli do tego dostajemy czas i przestrzeń, aby móc zaprezentować siebie, a odbiorcy naszych komunikatów są aktywnymi słuchaczami, możemy bez przeszkód robić postępy zarówno w poznawaniu własnej osoby (swoich cech i zachowań), jak i poznawaniu i rozumieniu innych. Jednym słowem, przechodzimy swoisty trening kompetencji społecznych, ćwiczymy umiejętność bycia z innymi ludźmi, której nie da się przyswoić zdalnie lub opanować czysto teoretycznie. I jeżeli, zgodnie z zasadami savoir vivre’u, nasze środowisko jest przychylne, dostajemy szansę na pozytywne budowanie siebie, uczenie się od innych i nieustanny rozwój osobowości. Ma to ogromne znaczenie zwłaszcza w przypadku poszukującej akceptacji młodzieży. Dla wszystkich jednak stanowi szczególny rodzaj paliwa. Wsparcie innych ludzi jest jednym ze źródeł motywacji do działania i przekształcania zastanej rzeczywistości. Tego wsparcia niejednokrotnie brakuje w naszej codzienności, a niekiedy (i nie jest to przesadą) dopiero w grupie terapeutycznej lub w grupie wsparcia ich uczestnicy mogą doświadczyć poczucia wspólnoty i otrzymać szansę na podzielenie się swoją historią.
Przyjęcie określonych zasad dobrego wychowania pociąga za sobą również innego rodzaju skutki. Myślę w tym miejscu o konieczności podporządkowania się pewnej dyscyplinie. W dobie wszechobecnego luzu, gdy coraz częściej mamy do czynienia z minimalizowaniem różnorakich wymagań, dość wyraźnym problemem staje się brak motywacji do działania lub po prostu lenistwo. Zawrotną karierę robią poradniki i mówcy, uczący ludzi motywowania się do pracy, właściwego organizowania czasu i wyrabiania dobrych nawyków. Jeśliby przyjąć reguły savoir vivre’u, można i bez nadzwyczajnych środków postawić pierwsze kroki na drodze samodyscypliny. Wiele problemów z motywacją da się przezwyciężyć, biorąc pod uwagę dobro innych ludzi, a nie tylko swoje. Zaczynamy wtedy dostrzegać wartość punktualności, dotrzymywania obietnic, terminowego zwracania pożyczonych rzeczy itd. Przestrzeganie licznych zasad postępowania wymaga, co prawda, sporo wysiłku, ale jednocześnie pomaga w organizacji czasu i ustalaniu priorytetów działania.
Ostatnią kwestią, którą chcę poruszyć, jest proces samorealizacji, czyli urzeczywistniania swojego potencjału, dążenia do realizacji specyficznego powołania, rozwijania konkretnych uzdolnień. W psychologii samorealizacja jest jakością z górnej półki. Podkreśla się, że jej osiągnięcie bywa trudne, lecz jest właśnie tym, czego w istocie pragniemy. Z perspektywy sztuki życia samorealizacja jest oprócz tego uznawaniem i zachowywaniem szlachetnych wartości, które pozwalają na wzniesienie się ponad miarę czysto użytkową i materialną. Jej osiąganie wiąże się z dążeniem do bycia człowiekiem doskonałym w swym człowieczeństwie: dobrym, sprawiedliwym, wspaniałomyślnym.
*Filozofię savoir vivre’u przedstawia w swoich książkach Stanisław Krajski, np.: „Savoir vivre. Podręcznik w pilnych potrzebach”.