Teleturniej „Milionerzy” ponownie przebojem wdarł się do naszego życia. Trudno powiedzieć, która to już edycja tego niezwykle popularnego programu w Polsce, ale wątpię, żeby to była ostatnia edycja, gdyż ponownie powstał boom na oglądanie i pasjonowanie się tym rodzajem show telewizyjnego. Ostatni odcinek, który widziałem na swoim odbiorniku na trwałe zapadnie w mojej pamięci. Jeden mężczyzna z Warszawy stanął przed niepowtarzalną i niecodzienną szansą zgarnięcia miliona złotych, ale niestety poległ na ostatnim pytaniu, na które nie znał odpowiedzi. Hubert Urbański postawił mu pytanie, czym jest tachodrive. Mimo posiadania tylko dwóch możliwych alternatyw, wybrał on na jego nieszczęście tę niewłaściwą. Zamiast zaznaczyć jako odpowiednią odpowiedź czytnik do tachografu, zdecydował się postawić na rodzaj napędu do maszyn rolniczych. Ta pomyłka kosztowała go pozbawienie możliwości zdobycia tej lukratywnej nagrody. Gdybym ja był na jego miejscu, jako doświadczony tirowiec, już dzisiaj mógłbym cieszyć się tą gigantyczną zapomogą.
