Kiedy mój brat był malutki, bardzo interesował się samochodami. Z jego wózeczka często słychać było warkotanie, jakby maluch naśladował pracę silnika. Czyli już od dzieciństwa pokazywał, że motoryzacja to coś, co go szalenie interesuje. Dom pełen był samochodzików różnego rodzaju, od zdalnie sterowanych po wielkie, na których mógł sam jeździć. Zawsze też starał się rozłożyć każdy z nich na części pierwsze i zrozumieć działanie.
Kiedy dorósł, motoryzacja nadal stanowiła jego pasję. Oczywiście ukończył technikum samochodowe, a w czasie praktyk zawodowych wykazał się dużymi zdolnościami. Szybko dostał propozycję pracy, którą przyjął, i powoli, krok po kroku budował swoją markę.
Teraz jako całkiem dojrzały człowiek jest świetnie ustawiony finansowo, ma kilka warsztatów samochodowych, które doskonale prosperują. Jak mawia, to motoryzacja wytyczyła mu drogę życiową. Swoich synów zresztą również posłał do technikum, mając nadzieję, że w przyszłości pójdą jego drogą i będą mogli przejąć interes.